21.04.2017

Wszyscy mordercy idą do Nieba

Jak ja bym była Bogiem, to zrobiłabym tak, żeby nikt nie szedł do piekła. No bo wyobraźcie sobie, że ojciec, który Was kocha zsyła Was do piekła, na wieczne cierpienie. Ja mam kochających rodziców i sobie tego nie wyobrażam. Poza tym skoro Bóg nazywa Siebie miłosiernym, to chyba powinien taki być. Nie mówię, że nie jest. Ale Kościół długo uznawał, że samobójcy idą do piekła. Nawet nie chciano ich pochować, tak jak innych ludzi. Jeśli by tak było, to IT SUCKS. No więc wracając do tego, "jakbym ja była Bogiem"... to nawet jeśli jako sprawiedliwy Bóg nie mogłabym wpuścić do Nieba grzeszników, to po prostu nie pozwoliłabym im się urodzić. Żeby nie skazać ich na wieczne cierpienie. Jeśli by już nie było innego wyjścia. Po pierwsze to każdemu już PO ŚMIERCI dałabym jeszcze szansę na nawrócenie. A nie, że jak giniesz, a nie jesteś w stanie łaski uświęcającej, to idziesz do piekła. Umierasz, daję Ci szansę zobaczyć, co zrobiłeś, zrozumieć, przeprosić, oczyścić się i wio do Nieba. Choćbyś był najgorszym człowiekiem na świecie, nie skazałabym Cię na wieczne cierpienie. To po prostu nie fair. Choćbyś żył sto lat i grzeszył przez całe te sto lat, to i tak nie zasługujesz żeby teraz wiecznie cierpieć. Jak grzeszyłeś przez sto lat, to zasługujesz najwyżej na sto lat cierpienia za karę. Z jakiej racji masz już nigdy nie być szczęśliwy? Jakbym była Bogiem, to tak bym to urządziła, że w ostateczności wszyscy byliby w Niebie, szczęśliwi. No chyba że - i to jedyny wyjątek - po prostu sami by tego nie chcieli. Jakby dany człowiek, dana dusza zobaczyła, jak to jest w Niebie i w piekle i z pełną świadomością by powiedziała, że chce iść do piekła, no to może bym się zgodziła. Może, bo nie wiem do końca. Ale to jedyny przypadek, w którym mogłabym pozwolić komuś pójść do piekła. W moim świecie wszyscy mordercy i inni grzesznicy idą do Nieba.

Co ludzie myślą o obsesji na punkcie seryjnych zabójców


18.03.2017

Dlaczego oglądamy kryminały?

1. Nic innego nie leci w telewizji.
2. Bo to ekscytujące i trzyma w napięciu. 😨
3. Interesują nas metody śledcze i praca policji. 👮 🚓 🚔
4. Jesteśmy ciekawi, jak funkcjonuje umysł mordercy i jakie są jego motywy.
5. Lubimy gdy sprawiedliwości staje się zadość a dobro zwycięża ze złem.
6. Po prostu lubimy patrzeć na krew, trupy i zabijanie 😁 💀 🔪 🔫
7. Lubimy się podrażnić z moralnością i zakosztować tego, co niedozwolone, chociażby na ekranie.
8. Drzemie w nas potwór 😁  😱 👾

A Wy dlaczego oglądacie kryminały? 😉

Bóg i zabijanie

Mam pytanie: dlaczego dobry Bóg stworzył zły świat?
Mam na myśli to, że świat został tak urządzony, że wszyscy muszą zabijać żeby żyć. To okrutne. Niby w przykazaniach jest napisane, żeby nie zabijać. Ale nie jest napisane "nie zabijaj ludzi". To by znaczyło że nikogo i niczego nie wolno nam zabijać, zwierząt także. Ale musimy coś jeść. Niby moglibyśmy jeść same warzywa, ale przecież rośliny też żyją! Wegetarianie są pewnie tacy dumni, że nie są mordercami, ale przecież zerwany owoc też ginie! (Chyba 😕 ) A skoro tak, to już nie trzeba się zastanawiać - jeść mięso czy nie jeść mięsa, bo coś musimy jeść, a w związku z tym i tak będziemy mordercami. Oczywiście nie osobiście, bezpośrednio, tylko ogólnie jako gatunek ludzki. Możemy czy nie, i tak MUSIMY zabijać. A co ze zwierzętami? One mogą zabijać czy nie? Dla nich to nie ma znaczenia, bo one się nie zastanawiają nad moralnością. Ale skoro zwierzęta mogą zabijać zwierzęta, człowiek może zabijać zwierzęta, to czemu człowiek nie może zabijać ludzi? Na pewno chodzi tu o intencje. Że niby jak zabijasz dla przetrwania (przede wszystkim pożywienia), to niby możesz. A jak dla przyjemności itp., to nie możesz. Ale wtedy kanibale byliby poniekąd usprawiedliwieni 😉
Ogólnie chodzi mi mniej więcej o to: dlaczego Ktoś, kto kocha wszystkie stworzenia, stwarza świat, w którym te stworzenia muszą się zabijać, a na dodatek niektórym zakazuje się zabijać, mimo że Sam tak to urządził? Czy to nie okrutne, bezsensowne i hipokrytyczne?
A co z udziałem Boga w tym wszystkim? Nie mówię, że to On wywołuje katastrofy naturalne, ale skoro jest wszechmogący i ludziom grozi niebezpieczeństwo (np. tornado), to czy nie powstrzymując go, nie zostaje współwinny? Lub dlaczego dopuszcza do chorób małych niewinnych dzieci?
Wiem, że nie ma odpowiedzi na te pytania. Proszę tylko zauważyć, że to są  pytania. Nikogo nie oskarżam ani nie próbuję obrazić. Wyrażam tylko swoje myśli i wątpliwości. Zapraszam do dyskusji.

Pozory

To, że człowiek pomaga, nie musi znaczyć, że jest dobry.
To, że człowiek zabija, nie musi znaczyć, że jest zły.
Nie oceniajmy nikogo po pozorach.
W każdym z nas jest dobro i zło.